992 słów, Około 5 minut
Fakty
Faktem jest, że Bitcoin zużywa więcej energii niż całe państwa i przewiduje się, że będzie on zużywał tyle energii, co wszystkie centra danych na całym świecie w tym roku (2022). Faktem jest, że w szczytowym momencie w maju 2021 roku, sieć Bitcoina zużywała tyle samo energii, co cała Szwecja. Aczkolwiek chociaż wydaje się, że to ogromna ilość energii, trzeba tutaj zadać kilka pytań – czym jest ta energia, skąd pochodzi, w jaki sposób zmienia się podejście do niej, oraz gdzie duże firmy górnicze przenoszą się, aby obniżyć ich koszt i zmniejszyć wpływ na środowisko. Faktem jest też, że jedna koparka bitcoinów potrafi pobierać nawet 3kW mocy z sieci na godzinę pracy. A w „kopalniach” jest ich cała masa. Niejednokrotnie dziesiątki i setki, bądź tysiące.
Bitcoiny „wykopuje” za pomocą specjalizowanych „komputerów”, przeznaczonych tylko do jednego celu – znajdowania jak najmniejszych (najkrótszych) hashy dla algorytmu skracającego SHA256. Na maszyny te mówi się potocznie ASIC (Application Specific Integrated Circuit) lub koparki bitcoinów. Właściwie ASIC to nazwa ich układów scalonych, które zaprogramowane są tylko do jednego celu (stąd sama nazwa ASIC).
Górnicy jako przedsiębiorstwa
Dla górników (działających jako legalne przedsiębiorstwa, płacące podatki, ponoszące koszty i wykazujące zyski, bądź straty) najważniejsza jest tania energia, prócz oczywiście czynników takich jak ceny nieruchomości, w których budują oni swoje „kopalnie” bitcoinów. Poszukują oni możliwie najtańszego źródła energii, najlepiej energii odnawialnej lub jądrowej. Górnicy skupiają się na energii odnawialnej, gdyż jest ona najbardziej pożądana przez dzisiejsze rządy oraz jednocześnie najtańsza. Energia ta może pochodzić z dwóch źródeł – energia „zielona” oraz energia „zmarnowana”. Energię produkuje się zawsze w nadmiarze, nigdy nie zużywamy jej w 100%, a technologie nie pozwalają jeszcze na akumulowanie jej w dużych ilościach. W Stanach Zjednoczonych szacuje się, że 5-6% energii traconej jest podczas transportu (liniami wysokiego napięcia), co stanowi około 211 TWh. 211 miliardów wat na godzinę. Jest to niebagatelna liczba.
Zielona energia
Obecnie rządy naciskają na przejście na energię „zieloną” – słoneczną i wiatrową, której po prostu nie da się magazynować. Dlatego też te rodzaje energii mogą być produkowane tylko przy dużym nasłonecznieniu lub w miejscach, gdzie wiatr jest częstym zjawiskiem. To sprawia, że są one zawodne i wymagają używania rezerwowych elektrowni konwencjonalnych. Jest to niekorzystne, ponieważ np. Niemcy, przy największym zastosowaniu energii słonecznej i wiatrowej w Europie, wracają do emisji tej samej ilości CO2, co 20 lat temu. Jest to więc tak naprawdę krok w tył. Polityka ekologiczna na całym świecie przeciwna jest elektrowniom jądrowym i pośrednio zmusiła świat także do zużycia większej ilości gazu ziemnego niż kiedyś.
Energia z gazu ziemnego
Energii z gazu ziemnego produkuje się więcej niż zużywa, co prowadzi do wymuszania spalania tego nadmiaru – i w konsekwencji do zanieczyszczania atmosfery.
Tutaj pojawiają się możliwości dla górników bitcoinów, gdyż mogą oni zbudować swoje kopalnie w oparciu o wykorzystanie tego nadmiaru energii, który przez to nie będzie marnowany i nie będzie musiał być spalany – co sprawia, że nie tylko zyska na tym przedsiębiorstwo, ale też i planeta – spalanie gazu, a więc i emisja CO2 są mniejsze niż w przypadku, gdy kopalnia taka nie zużywałaby energii potencjalnie zmarnowanej. Górnicy mogliby wynegocjować tanią energię oraz budować swoje przedsiębiorstwa w miejscach trudno dostępnych, gdzie ilość przebywających i zamieszkujących ludzi jest mała.
Przyszłość?
Ciągły rozwój technologiczny powoduje, że górnicy zaczynają też eksperymentować z pozyskiwaniem energii z wulkanów (El Salvador) czy wykorzystanie energii geotermalnej.
Mimo tego słyszymy, że Bitcoina trzeba zakazać, bo pochłonie energię całej planety i zniszczy nasz piękny, zielono-niebieski dom.
Porównajmy zużycie energii przez kopanie bitcoinów do zużycia energii przez inne sektory (2019), wg. Bitcoin Magazine:
- Bitcoin – 79 TWh / rok
- Opieka Zdrowotna – 3716 TWh / rok – 47 razy więcej niż Bitcoin
- Transport powietrzny – 4046 TWh / rok – 51 razy więcej niż Bitcoin
- Sektor budowlany – 41944 TWh / rok (!) – ponad 530 razy więcej niż Bitcoin!
Dane te oczywiście zmieniają się z roku na rok – oto dane bardziej aktualne (Maj 2021), wg. raportu opracowanego przez Galaxy Digital:
- Bitcoin – 113.89 TWh / rok
- całkowite, globalne zużycie energii – 166071 TWh / rok – 1458 razy więcej niż Bitcoin
- całkowita, globalna produkcja energii 26730 TWh / rok – 234 razy więcej niż Bitcoin
Są to rzędy wielkości! Podobnie jest z emisjami CO2. Gdzie leży więc prawdziwy „problem”? Dlaczego IMF, czy banki centralne nie są Bitcoinowi przychylne?
Najprawdopodobniej dlatego, że Bitcoin jest zdecentralizowany, nie da się go kontrolować i na tym etapie jest praktycznie niezniszczalny, oczywiście nie licząc kataklizmów globalnych, ale gdyby takowy wystąpił – mielibyśmy znacznie większe problemy. Jak nie wiadomo o co chodzi to… chodzi o pieniądze, a konkretnie – o utratę kontroli nad pieniądzem – pod pozorem zanieczyszczenia środowiska.
Wolny pieniądz to wolność ludzi, kontrolowany pieniądz – to brak wolności ludzkości, o czym można było się przekonać w Kanadzie w 2022 roku, gdy środki przeznaczone dla kierowców TIR-ów zostały zablokowane przez GoFundMe na polecenie rządu, podobnie jak konta bankowe pomagających.
Przeczytaj też Moje tłumaczenie artykułu o energii i ekologii w Bitcoinie autorstwa Nica Cartera
Członkowie Kongresu 20 kwietnia 2022 napisali list do Agencji Ochrony Środowiska (EPA) twierdząc, że produkcja Bitcoina „zatruwa” amerykańskie społeczeństwo. Przeczytaj tłumaczenie tego listu przez szanownego kolegę JesterHodl
Następny artykuł – Stock-to-flow
Ostatnia zmiana: 22 stycznia, 2024