695 słów, Około 4 minut
Zagrożenia związane z czymś, co wielu uważa za teorię spiskową – Wielki Reset. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Gotówka jest zlikwidowana, fizycznie nie istnieje. Wszystko odbywa się w domenie cyfrowej. CBDC emitowany jest centralnie od, nomen omen banku centralnego do obywatela.
Wiąże się z tym szereg problemów:
- Wręcz całkowita centralizacja – taki pieniądz będzie totalnie zależny od banku centralnego i de facto będzie jego własnością.
- 100% ściągalności podatku z każdej transakcji, również tych prywatnych (np. ktoś pożycza nam 100pln, i od razu bank centralny ściąga cyfrowo „swoją” część – powiedzmy 20%, czyli dostajemy 80).
- Prywatność – bank centralny będzie wiedział, co, gdzie, kiedy kupujemy, sprzedajemy, czyli jak żyjemy, ile wydajemy, itp. To daje nieograniczone możliwości kontroli i jest to potężne pole do nadużyć.
- Pieniądz taki będzie mógł być programowalny – np. będzie możliwe ustalenie daty ważności (w świecie cyfrowym to tylko trochę kodu).
- Każdy podmiot, np. stacje benzynowe, będzie miał swoje „konta” (adresy portfeli) – a to umożliwia wprowadzanie łatwego blokowania czy ograniczenia zakupów, np. jeśli przekroczyliśmy „limit kilometrów”, lub „ilości kawy, mięsa, cukru” – nie kupimy tych produktów więcej, gdyż dostaniemy odmowę przy płaceniu. To też tylko trochę kodu.
- Jeśli się „wychylimy” – rządowi nie spodoba się coś, co zrobiliśmy – blokada środków, lub usunięcie (wyzerowanie) środków na portfelu.
- Generalnie dosłownie wszystko da się zaprogramować. W teorii można by zrobić tak, że na każde wydane 100pln dostajemy dodatkowe 20pln, itp.
- Dodatkowe punkty nagradzane przesłanymi CBDC za posłuszeństwo względem rządu i jego agend.
- Dzielenie ludzi na klasy – np. kilka kategorii portfeli – wydatki i podatki zaprogramowane tak, żeby były zależne od tego, jak się zachowujemy (social credit score).
- Potencjalna łatwość zmiany zasad – w końcu te zasady to tylko kod.
Wydaje się to niemożliwe?
Nic bardziej mylnego. Oczywiście są to spekulacje, ale każdy programista na wystarczającym poziomie jest w stanie zrozumieć, że to tylko linijki kodu, być może dość skomplikowanego, ale jednak – wykonalnego.
Jednocześnie pieniądz taki będzie nadal prosty do „dodrukowania” z powietrza. Jest to niewolnictwo, sterowanie zachowaniem społeczeństwa na skalę do tej pory nie spotykaną. Jest to totalne zagrożenie dla demokracji, a przede wszystkim – dla szeroko rozumianej wolności.
Dlatego Bitcoin, który jak być może już wiesz, jest zdecentralizowany, jest nie do zatrzymania, i nie do „zhackowania” – jest tak istotny. Jest to szansa i nadzieja dla ludzkości, i jednocześnie koń trojański dla rządów i banków centralnych, grający na jednej z cech ludzkich – chciwości. Przy czym kilka uwag:
- rządy mogą zatrzymać Twój Bitcoin na giełdach – dlatego nie trzymamy go tam (historia pokazuje, że tak już się stało – w 1933 stało się tak ze złotem, rząd USA skonfiskował złoto przetrzymywane w skarbcach, które nie należało do niego – była to po prostu kradzież, są powody by twierdzić więc, że w przyszłości stanie się tak z Bitcoinem)
- rządy nie mogą zatrzymać transakcji peer 2 peer – po prostu używasz Bitcoina płacąc komuś używając smartfona (nie ma tutaj możliwości, by rząd zrobił cokolwiek)
- coinjoin i inne tego typu serwisy mieszające bitcoiny, utrudniające śledzenie przez rządy może być istotne w przyszłości, gdy rządy zacisną pętlę na obywatelach, a historia
Tutaj jest ciekawy filmik na ten temat, pokazuje różne przykłady, ale ogólna idea jest taka sama.
Oraz bardziej „humorystycznie”, w inny sposób, ale obrazuje mechanizm zniewolenia
Pytanie, czy chcemy żyć w takiej rzeczywistości? Rzeczywistości, która może być bliżej niż się nam wydaje.
Dlatego Bitcoin.
Ostatnia zmiana: 29 czerwca, 2023