Standard złota a standard Bitcoina

1108 słów, Około 6 minut

Standard złota (inaczej parytet złota) jest to system walutowy, w którym jednostka monetarna oparta jest o stałą podaż złota, w którym emitenci pieniądza gwarantują wymianę wydanych pieniędzy na złoto o określonej wadze. Obowiązywał on w latach 1870 do pierwszych lat dwudziestego wieku, a potem od późnych lat dwudziestych dwudziestego wieku do roku 1932 oraz ponownie od 1944 do 1971.

Bretton Woods

W latach 1944 do 1971 obowiązywała umowa z Bretton Woods, podpisana między 44 państwami, w tym Polską. Umowa ta w założeniu ustanawiała parytet złota oraz obowiązek stosowania polityki monetarnej mającej na celu utrzymywanie kursów wymiany walut w przedziale wahań wynoszącym do 1%. Dolar amerykański stał się walutą międzynarodową, wymienialną na złoto na poziomie banków centralnych. System ten działał do pewnego momentu – z upływem lat podaż dolara rosła szybciej niż podaż złota, aż kurs wynoszący 35$ za uncję stał się niemożliwy do obrony przez FED. System ten załamał się w 1971 roku, gdy rząd USA postanowił znieść wymienialność dolara na złoto.

Konsekwencje

Jedną z konsekwencji załamania się systemu z Bretton Woods (która niestety trwa do dziś) – jest możliwość nieograniczonego dodruku, gdyż puste waluty fiducjarne nie mają podparcia w twardym pieniądzu. Powoduje to coraz większą oraz coraz bardziej niekontrolowaną inflację, co mogliśmy doświadczyć w roku 2020, a skutki odczuwamy dziś – w roku 2022. Natomiast w mediach słyszymy, że to lockdowny, czy wojny powodują wzrost cen.

Podziały „klasowe”

Zgodnie z efektem Cantilliona – ktokolwiek jest blisko źródła pieniędzy – ma duże możliwości by na tym zyskać – politycy, prezesi spółek skarbu państwa, banków, giełd, korporacji itp. Często też wiąże się to z niegospodarnością, w przypadku, gdy dysponuje się „publicznymi” pieniędzmi (pieniędzmi podatników) – w przypadku poniesienia strat przez władze – zwykle płaci za nie podatnik. A pieniędzy, które trafiają w ręce takowych – drukuje się „z powietrza”, pompując giełdę i gospodarkę. Klasa polityczna, ludzie najbogatsi na tym zyskują najwięcej.

Człowiek, który jest dalej od drukarki – nie jest w stanie się wzbogacić, gdyż produkt jego pracy (pieniądze, które dostaje w zamian za czas poświęcony pracy) traci na wartości szybciej niż jest on w stanie oszczędzić dużą ilość gotówki. Klasa średnia – ta, która jest najniżej w hierarchii – na dodruku traci najwięcej, jednocześnie będąc najbardziej produktywną.

Bitcoin ma szanse to zmienić.

Możliwe rozwiązanie

Od jakiegoś czasu mówi się o Bitcoinie w kontekście „cyfrowego złota”. Bitcoin ma szansę stać się cyfrowym odpowiednikiem złota, będąc jednocześnie pozbawionym jego wad:

  • trudności w transporcie, gdzie Bitcoin sam w sobie jest wręcz banalny do „przetransportowania” cyfrowo w dowolne miejsce na Ziemi, z praktycznie zerową opłatą
  • nieznanej podaży, która może zostać zwiększona wraz ze wzrostem technologii (np. wydobycia złota z asteroid). Bitcoin natomiast ma niezmienną i znaną podaż – 21 milionów sztuk
  • złoto nie jest łatwo podzielne, co sprawia, że trudno złotem płacić, Bitcoin natomiast dzieli się na stumilionowe części zwane Satoshi. 1 BTC = 100 milionów Satoshi

Standard Bitcoina

Bitcoin jest czymś nowym, jest zupełnie innym pieniądzem niż jakikolwiek znany nam wcześniej. Wadą wcześniejszych form pieniądza jest to, że im większy jest popyt, tym bardziej jego produkcja (podaż) się zwiększa, powodując tym samym utratę wartości (podobnie sprawa ma się z papierami wartościowymi). Bitcoin ma zaprogramowany mechanizm regulacji trudności wydobycia by temu zapobiec – im wyższa jego wartość, tym trudniej się go wydobywa, więc potrzeba większej mocy obliczeniowej, co powoduje, że sieć jest się coraz lepiej zabezpieczona, co powoduje większe zaufanie, większy przypływ kapitału, i w taki sposób zamyka się pętla pozytywnego sprzężenia zwrotnego.

Świat oparty na standardzie Bitcoina nadal podzielony byłby na nieformalne „klasy”, jak dziś, ale z tą różnicą, że szanse bogatych oraz biedniejszych wyrównałyby się dzięki zniwelowaniu problemu dodruku – każdy mógłby oszczędzać, podczas gdy pieniądz nie traciłby na wartości – wręcz przeciwnie. I w momencie, gdy osoba niezamożna pracując stanie się bogatsza – będzie miała szanse wzbogacić się bardziej inwestując w inne firmy / podmioty (pomagając im, dzięki temu i one się będą rozwijać).

Możliwy byłby powrót do produkcji sprzętu, który wytrzymuje lata (zupełnie jak to było do końca lat dziewięćdziesiątych), przez co ogólna jakość zyskałaby na tym – co w długim czasie spowoduje lepiej funkcjonujące, i bardziej produktywne społeczeństwo.

Kapitał nie będzie (w dużej części) fizyczny, ale będzie „informacją”, będzie istniał w przestrzeni wirtualnej, co spowoduje, że będzie łatwy w przenoszeniu. Nie mam tutaj na myśli „wirtualnych domów” w metawersie, ale wartość fizyczną istniejącą w przestrzeni wirtualnej, która może w każdej chwili zostać przekonwertowana z powrotem do wartości fizycznej (np. kupno samochodu za bitcoiny).

Środowisko

Dodruk pustej waluty, nieodpowiedzialne wydawanie pieniędzy, nieodpowiedzialne decyzje podejmowane przez polityków mają ogromny wpływ na niszczenie środowiska, energia produkowana w nadmiarze mogłaby być wykorzystana do wydobywania nowych bitcoinów, dzięki czemu np. nadmiarowy gaz ziemny nie musiałby być spalany, co spowodowałoby, że nawet gaz ziemny stałby się niejako bardziej ekologiczny niż jest teraz.

Suweren a rządy

Rządy mogłyby być ograniczone do niezbędnego minimum, mogłyby być rozczłonowane, zdecentralizowane, co też sprawiłoby, że musiałyby konkurować o obywatela, oferując lepsze warunki (chociażby podatkowe). Mniej pracowników rządowych oznacza też więcej pracowników sektora prywatnego. Oczywiście jest to wersja bardziej optymistyczna. Bardzo polecam książkę „The Sovereign Individual”, niestety tylko po angielsku. W książce tej opisane jest głębiej przejście z systemu niewolniczego, który mamy teraz, do systemu opartego na wolności poprzez uwolnienie pieniądza od władzy poprzez technologię, wspomina się także o walutach cyfrowych, broni biologicznej w postaci wirusów, co osobiście mi daje do myślenia. Książka ta pochodzi z 1997 roku. Zachęcam też do kupna czy pożyczenia książki „Standard Bitcoina” (jest w języku polskim). Więcej tutaj.

Ostatnia zmiana: 29 czerwca, 2023